Ostatnie kilkanaście dni zdecydowanie nie było szczególnie szczęśliwych dla Juventusu. „Stara Dama” zanotowała 2 przegrane w Lidze Mistrzów, co oddala zespół od awansu to kolejnej fazy rozgrywek. W lidze włoskiej drużynie z Turynu wcale nie idzie znacznie lepiej. W ostatnich 3 spotkaniach w Serie A Juventus zdobył jedynie 2 punkty. O tym jak duże problemy z formą mają turyńczycy najlepiej świadczy seria aż 5 spotkań bez wygranego meczu. Dla zespołu takiej klasy to poważny problem. Na całe szczęście w końcu dało się przerwać kiepską passę. W ostatnim spotkaniu w ramach rozgrywek ligi włoskiej Juventus pokonał Bologne na własnym stadionie aż 3:0.
Do ataku
Podopieczni Massimiliano Allegri od pierwszej minuty spotkania ruszyli do ataku. Już w 1. minucie gospodarze oddali pierwszy strzał. Jednak dopiero w 13. minucie Juventus faktycznie zagroził bramce gości. Strzał głową McKenniego obronił Skorupski. Bramkę dającą prowadzenie gospodarze zdobyli w 24. minucie. Milik dobrze odebrał piłkę w środku pola, podał do Vlahovicia, który celnym podaniem uruchomił Kosticia. Serb bez problemu pokonał bramkarza gości. Juventus jeszcze przed przerwą próbował podwyższyć prowadzenie. Niestety dwie świetne okazje na strzelenie bramki zmarnował Arkadiusz Milik. Do regulaminowej przerwy wynik spotkania nie uległ zmianie. „Stara Dama” schodziła do szatni ciesząc się ze skromnego prowadzenia.
Pewna wygrana
Druga połowa, podobnie jak pierwsza, rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Konsekwentna gra przyniosła oczekiwany rezultat w 59. minucie. Wówczas to Skorupskiego strzałem głową pokonał Vlahović. Przy bramce ładnym, i co ważniejsze dokładnym, dośrodkowaniem popisał się McKennie. Allegri dokonał kilku zmian, które zaowocowały kolejnym trafieniem już 3 minuty później. Zdobywcą 3. braki dal Juventusu był Arkadiusz Milik, który świetnie uderzył z pierwszej piłki. Piłkarze „Starej Damy” szukali jeszcze 4. trafienia, jednakże nie udało im się po raz kolejny pokonać bramkarza Bologny. Zarówno kibice jak i piłkarze po końcowym gwizdku mogli cieszyć się z przerwania passy 5 spotkań bez wygranej.