Juventus Turyn jest łączony z transferem Robina Gosensa z Atalanty Bergamo. „Stara Dama” potrzebuje przebudować skład po tym jak w ostatnim sezonie stracili scudetto. Mało brakowałoby, a Juventus nie znalazłby się w Lidze Mistrzów. Do ostatniej kolejki zawodnicy z Wojtkiem Szczęsnym w składzie walczyli o kwalifikacje do najlepszych europejskich rozgrywek.
„Bianconeri” podobno obserwują Robina Gosensa od dawna. Reprezentant Niemiec pomógł Atalancie Bergamo wejść na wyższy poziom. To właśnie między innymi jego gra pozwoliła stać się drużynie z Bergamo jednym z najlepszych włoskich klubów obecnie. Jednak mało brakowało, by Gosens zamiast Niemiec reprezentował na Euro Holandię. Na szczęście dla tych pierwszych wybrał grę u boku choćby Thomasa Muellera.
W dniu wczorajszym reprezentacja Niemiec zmierzyła się z Portugalią Cristiano Ronaldo. Niemcy wygrali 4:2 z mistrzami Europy, a Gosens był jedną z czołowych postaci swojej drużyny. Jego dobry występ sprawił, że kibice żegnali go owacją na stojąco, gdy w drugiej połowie schodził z boiska. Przy okazji, a być może to ważniejsze, sprawił, że jego wartość na rynku transferowym poszybowała w górę. Według raportów włoskich dziennikarzy, „La Dea” oczekuje za swojego obrońcę 4o milionów euro. Mówi się jednak, że może to być nawet o dziesięć więcej.
Juventus musi się śpieszyć, bo każdy kolejny mecz rozegrany w barwach Niemiec sprawi, że po Robina Gosensa ustawiać się będą kolejne drużyny. Natomiast właściciel Atalanty z pewnością już teraz zaciera ręce na myśl okrągłej sumki, która zasili klubowe konto.