Na około tydzień przed zakończeniem zimowego okna transferowego przyszłość Dusana Vlahovivia wciąż jest nieokreślona. Sytuacja Serba w Fiorentinie jest bardzo ważna również z perspektywy Krzysztofa Piątka. Prawdopodobnie w najbliższym czasie Polak okaże się pierwszym wyborem przy obsadzie Toskańczyków.
Koniec kadencji Vlahovicia w Fiorentinie
Były zawodnik takich klubów jak AC Milan trafił na Stadio Artemio Franchi z pełną świadomością, iż o regularne szanse do gry w obecnym sezonie może być ciężko. Niepodważalną gwiazdą florenckiego klubu jest bowiem Dusan Vlahović. Serb dotychczas zdobył siedemnaście bramek i wraz z Ciro Immobile znajduje się w czołówce w klasyfikacji strzelców Serie A.
Umowa snajpera z Bałkanów z Fiorentiną kończy się za półtora roku. Piłkarz już informował, iż nie zamierza jej przedłużać, w związku z czym już niedługo pożegna się z klubem. Istotną kwestią pozostaje to czy transfer ten odbędzie się latem, czy w obecnym oknie transferowym.
Ciężkie negocjacje dotyczące transferu
Im bliżej końca stycznia, tym bardziej wzmagają się głosy o ewentualnych przenosinach Vlahovicia do Juventusu. Ponoć mają one nastąpić już w najbliższych dniach. „La Gazzetta dello Sport” podaje, iż agent Serba, Darko Ristić, nawiązał kontakt z klubem z Turynu. Poinformował, iż piłkarz chciałby się tam przenieść jeszcze w obecnym okienku transferowym.
Ogromnym problemem pozostają oczywiście pieniądze. Jak twierdzą Włosi, Stara Dama wyceniła Vlahovicia na 70 milionów euro, jednak tylko połowę tej kwoty zamierza opłacić przelewem. W ramach drugiej części tej transakcji do Florencji miałby przenieść się napastnik Juve — Dejan Kulusevski. Wartość jego usług została wyceniona przez turyńczyków na 35 milionów euro.
Takie ustępstwa mogą być czynnikiem, który nie dopuści do przeniesienia Vlahovicia do Juventusu. Szczególnie iż za kadencji właściciela Fiorentiny, Rocco Commiso, do Turynu trafił już Fedrico Chiesa i wtedy biznesmen nie ukrywał żalu do turyńczyków za taki właśnie sposób negocjacji. Istotna może być jednak wola samego piłkarza, zwłaszcza, iż już jest jasne, że nie wiąże on swojej przyszłości z Florencją.
Dzieje się w tym okienku transferowym. Po odejściu Cristiano nie straciłem wiary w ten klub.